11 maja 2024r. Imieniny: Igi, Miry, Lwa
Gospodarz strony: Andrzej Dobrowolski     
 
 
 
 
   Starsze teksty
 
Uprzedzam przed telewizją BBC

          Telewizja BBC, którą wielu z nas może oglądać jako telewizję satelitarną, nadaje historyczny cykl popularnonaukowy „Historia Rzymu”. Jeden z jego odcinków poświęcony został chrześcijaństwu.

Opowiadanie o trzech pierwszych wiekach chrześcijaństwa okazało się niespodziewanie złośliwe i nierzeczowe. Tendencyjność większości komentatorów opowiadających o wzrastaniu Kościoła przekroczyła poziom propagandy zawarty w bolszewickim „Notatniku agitatora”, jeśli nie liczyć tego, że ten ostatni w ogóle przeczył realnemu istnieniu Jezusa z Nazaretu. Nawet w swej wizji historii komuniści wspominali bowiem o przewartościowaniu jakiego chrześcijaństwo dokonało w świecie: zrównaniu ludzi wobec prawa, podważeniu zasadności niewolnictwa i podrzędnego statusu kobiet i dzieci, przewartościowaniu pracy.

Tymczasem film wyprodukowany przez Brytyjczyków (!) relacjonował rozpowszechnienie naszej religii jakby było pochodną sprytu organizacyjnego apostołów i ich następców, lepszego poziomu higieny w rodzinach chrześcijańskich (opieka nad chorymi, dobre traktowanie niewolników), a nawet okrutnego eliminowania pogan (palenie przez chrześcijan świątyń pogańskich!). Święty Paweł, który oddał głowę pod miecz kata dla idei w którą wierzył, w filmowych scenach został przedstawiony jak żydowski spryciula i przechera. To, że podczas dwuletniego pobytu w Rzymie i oczekiwania na werdykt cesarza mógł rozmawiać z Rzymianami i przekonywać ich do Chrystusa, w filmie moralizatorsko oceniono jako błąd cezara!

Przewrotnie poinformowano postronnych widzów, że chrześcijaństwo oparło się o łatwych do kupienia „wykluczonych ze społeczeństwa” ludzi marginesu, a nie o klasę średnią (rybaków, namiotników, itp.).

Martyrologię chrześcijan zbagatelizowano tłumacząc, że relacje o niej pochodzą od historyków chrześcijańskich („prawda należy do zwycięzców”), i celowo zawyżają ilość prześladowań w „tolerancyjnym” cesarstwie. Dlaczego więc opowieść o chrześcijaństwie powierzono jego wrogom, oceniających je przy pomocy pojęć swego sposobu myślenia o zależnościach społecznych: przemocy socjotechnicznej i siłowej, higienie społecznej, sile ekonomicznej i fizycznej – tak jakby Prawda nie istniała i ludzie nie przyjmowali jej dla Niej samej?

Wśród intelektualistów sarkastycznie opowiadających o chrześcijaństwie była hinduska profesor. Szkoda, że nie podała Indii za przykład od porównania z Rzymem, przykład krainy, która istniejąc równolegle z nim nie przyjęła chrześcijaństwa. To by było rzetelne.
http://www.czasgarwolina.pl
Właśnie. Najciekawsze jest to, czego w filmie nie powiedziano. A nie powiedziano o Ksenofoncie, Sokratesie, Platonie, Arystotelesie którzy wyrażali dojrzewanie do monoteizmu wśród elit Śródziemiomorza; o wewnętrznym kryzysie religii pogańskiej; o demograficznym końcu Greków i Rzymian hołdujących Fortunie i Wenerze, a nie Zeusowi i Herze; o upadku ekonomicznym państwa opartego na rozdawaniu rzymskiemu demosowi dóbr odebranych pracującym. „Oczywiście” nie opowiedziano o antropologicznej istocie Ewangelii.


Z dystyngowanej niechęci jaką przejawiał wobec chrześcijaństwa Edward Gibbon piszący w 1750 roku „Zmierzch Cesarstwa Rzymskiego” nie znalazło się w brytyjskim filmie nic. Z dawnej oksfordzkiej kultury dyskusji - także. O ile popularnonaukowe programy przyrodnicze i astronomiczne ciągle jeszcze prezentują się w BBC dobrze, to kulturowe – w tym historyczne – stały się jak widać polem walki ideologicznej.

                                                  

                                                                           
Andrzej Dobrowolski


           P.S. BBC przygotowywuje cykl filmów o wierze i nauce. Spodziewam się w nim profesorów wypowiadających się na poziomie Dody Elektrody i Magdaleny Środy, dla równowagi konfrontowanych z wypowiedzią zagadniętej znienacka  kobieciny wychodzącej z kościoła.

            Spodziewam się takich profesorów jak astro-fizyk Stefan Hawking. Ten ostatni mógłby być nawet ciekawy – powiedział: „Ciemna energia i ciemna materia wpływają wciąż do świata z nicości”. Skąd wie, że z nicości? Przecież to stwierdzenie metafizyczne! To wychodzenie poza granice paradygmatu nauki!

                                                                                                                                                   A.D.

 

„Dla kontemplującego rzeczywistością nie jest płótno i barwniki, lecz obraz.”

Mikołaj Davila


„Podziw, jaki wzbudza grecka literatura i sztuka, zakrywa przed potomnością greckiego człowieka: zazdrośnika, wiarołomcę, gracza, demokratę i zboczeńca.”

Mikołaj Davila


„Niech każdy krytykuje swoich.”

Czesław Miłosz

.